Na dobry początek integracja klas pierwszych
Wspólne zabawy z "pierwszakami", to już coroczna impreza w naszym liceum. Więc i w tym roku spotkaliśmy się, by poprzez gry i różne konkurencje zintegrować naszych nowicjuszy. Nasze obawy o brak obecności, na szczęście nie sprawdziły się. Chwilę po 16, we wtorek 7 września, na dziedzińcu przed szkołą już trwały pierwsze zabawy. Na początek wspólne, razem z drugimi i trzecimi klasami.
Zobacz galerię
Czytaj całość
Kiedy już - tak myślę - wszyscy czuli się dobrze w tym towarzystwie, przyszedł czas na podział "pierwszaków" na grupy. Razem z przewodnikami musieli wykonywać ciekawe jak się później okazało i zabawne zadania. Wszyscy chodzili uśmiechnięci i wyglądali na zadowolonych, że się tu znaleźli. Co zresztą potwierdza wypowiedź jednej z uczennic klas pierwszych:
Integracja klas pierwszych? Byłam, bardzo dobrze się bawiłam i poznałam wielu ludzi. Wielu z was nie przyszło, bo stwierdziło, że po co iść i robić z siebie durnia. A skąd to podejście? Nie mam pojęcia, bo było świetnie! Może na początku była lekko drętwa atmosfera, ponieważ nie wiedzieliśmy czego będą od nas chcieli, ale już po grze „siedem", rozkręciliśmy się. Było dużo śmiechu, zabawy i Aktivie udało się osiągnąć cel- zintegrować nas. Teraz na korytarzu nie nadążam z „cześć”, bo co chwilę idzie ktoś znajomy.
Potem podzielili nas na małe grupki. Od razu wiedziałam, że będzie dobra zabawa i byłam nastawiona na wszelkie wygłupy. Między innymi kazali nam szukać z zawiązanymi oczami „dychy”, która potem okazywała się rozbitym jajkiem na naszej ręce, leżeć pod kocem z obcą osobą i zdejmować coś co mamy wspólnego, stanąć na „go”, ściągać klamerki z innej osoby, zjadać banany i wiele, wiele innych.
Na koniec zrobiliśmy kilka zdjęć i z uśmiechami na twarzach rozeszliśmy się do domów. Na pewno bardzo długo będę wspominała ten dzień, co niejeden raz wywoła uśmiech na mojej twarzy.
Monika, Ada